Słowo Boże: Mt 5,44‑46
"Ja (Jezus) wam powiadam: MIŁUJCIE WASZYCH NIEPRZYJACIÓŁ i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie Synami Ojca waszego, który jest w Niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż celnicy tego nie czynią?" P: Oto Słowo Boże! — W: Bogu niech będą dzięki!
Pomoc w rozważaniach:
- Bóg oczekuje od nas nie tylko miłości do Niego ponad wszystko, czy też do ojca i matki, do braci i sióstr, krewnych, przyjaciół i znajomych, lecz także wymaga miłości do tych wszystkich, którzy nas nie kochają, a nawet nas nienawidzą. - Ta ostatnia miłość, tzn. miłość do nieprzyjaciół, jest niestety najcięższą, ale i konieczną.
Z tą miłością wielu ludzi ma najwięcej trudności. Tak było w Starym Testamencie i tak jest i dzisiaj. Dlatego Jezus poucza: "Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie." (Mt 5,38‑42).
Jak więc słyszymy, wymagania tej miłości są bardzo ciężkie. Doskonale spełnili je jedynie Pan Jezus i Jego Matka, Niepokalana Dziewica Maryja. - My, z Bożą pomocą, też możemy bardzo wiele, jeżeli chcemy i oczywiście jeżeli Boga naprawdę kochamy. - Przykład tego widzimy u św. Jana Kantego. - Kiedy go zbójcy w lesie napadli i po obrabowaniu go pytali, czy jeszcze ma jakieś pieniądze, odparł, że nie ma więcej. Wtedy odeszli, a on poszedł dalej. Po krótkim czasie zauważył, że kilka srebrnych monet przez dziurę w kieszeni dostało się pod podszewkę płaszcza, zawrócił więc szybko, wołając na owych złodziei. Gdy ci usłyszeli jego wołanie, najpierw się zlękli, ale gdy zobaczyli, że Jan Kanty jest sam, podeszli i zapytali, czego chce. - Wtedy Święty upadł na kolana i prosił o przebaczenie tego, że ich okłamał. Następnie wyciągnął srebrniki i oddał im je, tłumacząc, że on wcześniej tego nie wiedział, że przez dziurę w kieszeni wpadły pod podszewkę płaszcza. - Kto z nas dziś byłby do takiego czynu zdolny? - Złodzieje zaś byli tym tak bardzo poruszeni, że oddali mu wszystko, co zabrali, przyrzekli nawrócenie i podobno nawet wstąpili do któregoś z krakowskich klasztorów, aby tam jako bracia pomocnicy, pokutować, zbawiać i uświęcać swoje życie.
To mówi nam, że miłość, która od Boga pochodzi, prowadzi do Boga, czyli do umiłowania Porządku Bożego oraz jednoczy nas z Bogiem i wszystkich ludzi w Bogu.
- Jeśli więc chcemy stać się Synami naszego Ojca w Niebie, musimy kochać także naszych nieprzyjaciół i modlić się za tych, którzy nas prześladują. Jezus podkreślił to w szczególny sposób, stawiając tę miłość jako warunek naszego Synostwa Bożego.
Miłość do nieprzyjaciół, dla tych ludzi, którzy chcą ją osiągnąć własnymi ludzkimi siłami, jest nie do osiągnięcia. Św. Paweł jednak pociesza nas: "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia."(Flp 4,13),"dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego."(Łk 1,37).
- Jedną z form miłości do nieprzyjaciół jest przebaczenie i pojednanie się z nimi: "Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko." (Mt 5,23-25a).
· Czy chętnie i z serca przebaczam wszystkim, bez wyjątku, którzy w jakikolwiek sposób mnie zranili duchowo czy na ciele? - Czy byłbym gotów uczynić coś podobnego, jak św. Jan Kanty?
W świetle Słowa Bożego - czyniąc dobre postanowienie - przeprośmy Boga za wszelkie nasze zaniedbania, winy i grzechy, z pokorą prosząc o ich przebaczenie
Modlitwa dnia: