Słowo Boże: J 3,27‑30
"Jan odrzekł: «Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z Nieba. Wy sami jesteście mi świadkami, że powiedziałem: Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany. Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a PRZYJACIEL OBLUBIEŃCA, KTÓRY STOI I SŁUCHA GO, DOZNAJE NAJWYŻSZEJ RADOŚCI NA GŁOS OBLUBIEŃCA. Ta zaś moja RADOŚĆ doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał."
P: Oto Słowo Boże! — W: Bogu niech będą dzięki!
Pomoc w rozważaniach:
- Św. Jan Chrzciciel był posłany przez Boga, by przygotować drogę Panu. On jeszcze w łonie matki ucieszył się z przyjścia Chrystusa, znajdując wtedy swoją radość w tym, że był na ziemi pierwszym "Przyjacielem Oblubieńca", któremu miał przygotować drogę. - Kiedy już dorosły Jan "nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, rzekł: «OTO BARANEK BOŻY, który gładzi grzech świata.»" (J 1,29). - Tym wyznaniem Jan udowodnił, że był dobrym, wiernym zarządcą Łaski Bożej, którą otrzymał, a gdy jego "RADOŚĆ doszła do szczytu" wtedy pokornie wyznał: "Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał."
- Jan szedł przed Jezusem i dawał o Nim świadectwo, przygotowując ludzi na przyjęcie Dobrej Nowiny Jezusa. Jan nauczał, wzywał do pokuty i udzielał chrztu z wody na odpuszczenie grzechów, które dokonywało się poprzez wiarę tych, którzy ten chrzest przyjmowali. Nauki Jana doprowadziły do wściekłości Herodiadę, której umysł zaciemniony był żądzą przyjemności zmysłowych. Ona to, podstępnie wykorzystując władzę oraz słowność Heroda, żąda śmierci Jana. Tak więc Jan jest pierwszym świętym męczennikiem za Prawdę jeszcze nie w pełni ogłoszonych Zasad Ewangelii Jezusa Chrystusa. Nagrodą dla Jana jest Szczęście Wieczne w Niebie, niemożliwe do ogarnięcia przez umysł ludzki. - O tym mówi sam Jezus: "Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w Królestwie Niebieskim większy jest niż on (gdy przebywał jeszcze tu na ziemi)." (Mt 11,11).
- Ile dumy i pychy opanowało dzisiaj wielu ludzi, którzy nie rozumieją, co powiedział około 2000 tysiące lat temu św. Jan Chrzciciel: "Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z Nieba." - Możemy uczyć się od św. Jana Chrzciciela, podobnie jak też od Maryi, Matki Jezusa, prawdziwej pokory, skromności i wyrzekania się siebie. - Dziś, zamiast pragnienia tych cnót, słyszymy tak często wezwania do samorealizowania się i do emancypacji, często nie zdając sobie sprawy, jak niebezpieczne pułapki ukrywają się w realizowaniu tego, co oznaczają te terminy. - Wielu ludzi szuka dziś bardziej biznesu, kariery, szumnych tytułów, dyplomów, sukcesu, poważania, chwały, władzy i wielu innych przemijających wartości ziemskich, które mogą dać tylko chwilowe, przemijające szczęście, lecz coraz mniej jest tych, którzy szukają wiernego spełnienia Zasad Ewangelii Jezusa Chrystusa jako Woli Ojca Niebieskiego. Tu sprawdza się Słowo Boże Jezusa: "Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do Życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!" (Mt 7,13-14).
· Czy mam tak dużo miłości do Jezusa, aby naśladować przykładne, pokorne zachowanie Jana Chrzciciela względem Pana, i tak dużo odwagi, aby przed światem wyznać moją miłość do Jezusa i przez to oddać cześć Bogu? - O co mi chodzi w życiu, - o przemijające, krótkie szczęście na ziemi, czy o Wieczną Szczęśliwość w Niebie?
W świetle Słowa Bożego - czyniąc dobre postanowienie - przeprośmy Boga za wszelkie nasze zaniedbania, winy i grzechy, z pokorą prosząc o ich przebaczenie
Modlitwa dnia: