Maryja, pośród wszelkich, nawet najbardziej wyróżniających się postaci w historii ludzkości jest jedynym, niepowtarzalnym i nieporównywalnym Stworzeniem Boga. Poznajemy Ją najpierw jako prostą, pobożną dziewczynkę Narodu Izraelskiego, nie odróżniającą się specjalnie niczym od pozostałych dziewcząt, swoich rówieśniczek. Jednak Ona, w Oczach Boga, była zupełnie inną, aniżeli w oczach ludzi, ponieważ dusza Jej, dostępna tylko dla Oczu Boga, nie była dostępną dla ludzkiego oka, dla tych, którzy Ją osobiście znali. - Maryja była Niepokalaną od chwili Swego poczęcia, tzn. wolną od grzechu pierworodnego, a więc "Pełną Łaski" (por. Łk 1,28). Taką też pozostała aż do śmierci i na całą wieczność.
Po wszystkich zwycięsko zdanych egzaminach z wierności Bogu i Jego Prawom oraz z miłości do Boga w czasie Jej całego, ziemskiego życia, została przez Boga z ciałem i duszą wzięta do Nieba i tam przez Ojca, Syna i Ducha Świętego ukoronowana na Królową Nieba i ziemi, czyli Królową całego Wszechświata. - Ktoś mógłby tu powiedzieć: Maryja zrobiła największą karierę jaką człowiek kiedykolwiek może osiągnąć. - Wielu ludzi szuka dziś chętnie ziemskich karier! Dla ich zrobienia gotowi są oni często oddać innym część swoich dóbr materialnych, część majątku czy nawet poświęcić własne zdrowie. Jednak dla tej duchowej, wiecznej kariery, niewielu ma zrozumienie, bo nie wierzy w istnienie wiecznej Ojczyzny w Niebie (por. Flp 3,20) ze wszystkimi wspaniałościami, które Bóg zgotował jedynie dla tych, którzy Mu wiernie służą, którzy Go miłują (por. 1 Kor 2,9).
Ci, którzy wierzą w Boga i Słowu Bożemu oraz którzy miłują Boga ponad wszystko, widząc to nieopisane zwycięstwo Maryi, muszą mieć wielką i niewypowiedzianą radość w swoim sercu, - również i z tego powodu, że mogą się nazywać Jej duchowymi dziećmi i wraz z Nią dziękować Bogu za wszystko i z Nią uwielbiać Boga!
Nauka Soboru Watykańskiego II wspaniale opisuje prawo a nawet obowiązek, sens i znaczenie CZCI jaką Kościół i każdy poszczególny Jego członek oddaje Maryi!
W Dogmatycznej Konstytucji Kościoła "Lumen Gentium" czytamy:
¨ (52) "Bóg, najłaskawszy i najmądrzejszy, chcąc dokonać odkupienia świata, «gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna, swego zrodzonego z niewiasty, ... żebyśmy dostąpili przybrania za synów» (Gal 4,4-5). «On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy». Ta boska tajemnica zbawienia objawia się nam i trwa w Kościele, który Pan ustanowił jako ciało swoje i w którym wierni, trwając przy Chrystusie-Głowie oraz mając łączność ze wszystkimi świętymi Jego, powinni także czcić pamięć «przede wszystkim chwalebnej zawsze Dziewicy Maryi, Rodzicielki Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa."
¨ (53) "Albowiem Maryja Dziewica, która przy zwiastowaniu anielskim poczęła i w sercu, i w ciele Słowo Boże i dała światu Życie, uznawana jest i czczona jako prawdziwa Matka Boga i Odkupiciela. Odkupiona w sposób wznioślejszy ze względu na zasługi Syna swego i zjednoczona z Nim węzłem ścisłym i nierozerwalnym, obdarzona jest tym najwyższym darem i najwyższą godnością, że jest mianowicie Rodzicielką Syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną córą Ojca i świętym przybytkiem Ducha Świętego; dzięki zaś temu darowi szczególnej łaski góruje wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami zarówno ziemskimi, jak niebieskimi. Jednocześnie zaś złączona jest ze wszystkimi ludźmi, którzy mają być zbawieni, pochodzeniem z rodu Adama, a co więcej, jest «zgoła matką członków Chrystusowych, ... ponieważ miłością swoją współdziałała w tym, aby wierni rodzili się w Kościele, którzy są członkami owej Głowy». Dlatego to doznaje Ona czci jako najznakomitszy i całkiem szczególny członek Kościoła i jako jego typiczne wyrażenie oraz najdoskonalszy wzorzec wiary i miłości; Kościół też katolicki pouczony przez Ducha Świętego darzy Ją synowskim uczuciem czci jako matkę najmilszą."
¨ (54) "Toteż Sobór święty wykładając naukę o Kościele, w którym boski Odkupiciel dokonuje zbawienia, pragnie wyjaśnić starannie zarówno rolę Błogosławionej Dziewicy w tajemnicy Słowa Wcielonego i Ciała Mistycznego, jak i obowiązki ludzi okupionych względem Bogurodzicy, Matki Chrystusa i matki ludzi, zwłaszcza wiernych; nie zamierza jednak przedstawiać pełnej nauki o Maryi ani rozstrzygać kwestii jeszcze nie całkowicie wyjaśnionych pracą teologów. Zachowują tedy nadal swoje prawo poglądy, jakie w szkołach katolickich swobodnie podaje się o Tej, która w Kościele świętym zajmuje miejsce najwyższe po Chrystusie, a zarazem nam najbliższe."
¨ (66) "Maryja, dzięki łasce Bożej wywyższona po Synu ponad wszystkich aniołów i ludzi, jako Najświętsza Matka Boża, która uczestniczyła w tajemnicach Chrystusa, słusznie doznaje od Kościoła czci szczególnej. Już też od najdawniejszych czasów Błogosławiona Dziewica czczona jest pod zaszczytnym imieniem Bożej Rodzicielki, pod której obronę uciekają się w modlitwach wierni we wszystkich swoich przeciwnościach i potrzebach. Zwłaszcza od czasu Soboru Efeskiego wzrastał przedziwnie kult Ludu Bożego dla Maryi wyrażający się we czci i miłości, w inwokacjach i naśladowaniu, zgodnie z proroczymi słowami Jej samej: «Błogosławioną zwać mnie będą wszystkie narody, albowiem uczynił mi wielkie rzeczy, który możny jest.» (Łk 1, 48). Kult ten - taki jak zawsze istniał w Kościele - choć zgoła wyjątkowy, różni się przecież w sposób istotny od kultu uwielbienia, który oddawany jest Słowu wcielonemu na równi z Ojcem i Duchem Świętym, i jak najbardziej sprzyja temu kultowi. Albowiem rozmaite formy pobożności względem Bożej Rodzicielki, jakie Kościół w granicach zdrowej i prawowiernej nauki zatwierdził stosownie do warunków czasu i miejsca oraz stosownie do charakteru i umysłowości wiernych, sprawiają, że gdy Matka czci doznaje, to poznaje się, kocha i wielbi w sposób należyty i zachowuje się przykazania Syna, przez którego wszystko (por. Kol 1,15-16) i w którym wiekuistemu Ojcu «spodobało się, aby przebywała ... wszelka pełność» (Kol 1, 19)."
Również w nowym Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy wspaniałe wypowiedzi na temat Bogurodzicy, Niepokalanej Dziewicy Maryi, Jej roli i znaczenia w zbawczym Dziele Jezusa Chrystusa:
¨ (494) "Na zapowiedź, że porodzi «Syna Najwyższego», nie znając męża, mocą Ducha Świętego, Maryja odpowiedziała «posłuszeństwem wiary» (Rz 1,5), pewna, że «dla Boga ... nie ma nic niemożliwego»: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa» (Łk 1,37-38). W ten sposób, zgadzając się na SŁOWO BOŻE, Maryja stała się Matką Jezusa i przyjmując całym sercem Bożą Wolę zbawienia, w czym nie przeszkodził Jej żaden grzech, oddała się całkowicie osobie i Dziełu swego Syna, by dzięki Łasce Bożej, pod zwierzchnictwem Syna
i w zjednoczeniu z Nim, służyć tajemnicy Odkupienia."
- Jak więc z tych tekstów logicznie wynika, oddawanie czci i miłości należnej Maryi jako Matce Jezusa, prawdziwego Boga-człowieka, oraz jako duchowej Matce całego Kościoła i Królowej Wszechświata, - nie powinno być sprawą jedynie tego czy innego wyznania chrześcijańskiego, lecz całego Chrześcijaństwa!
- Maryja zasługuje na specjalną cześć i miłość również i dlatego, że jest Ona najpiękniejszą Świątynią Ducha Świętego, w której najjaśniej zapłonął Płomień Miłości Bożej oraz ponieważ po Jezusie Chrystusie jest Ona najwspanialszym wzorem świętości dla wszystkich ludzi po wszystkie czasy, aż do końca świata, - wzorem wiary, nadziei, miłości, pokory, posłuszeństwa i wierności wobec Boga, Jego Świętej Woli i Jego Odwiecznych Praw: Prawdy i Sprawiedliwości, czyli Miłości!
- Trzeba tu koniecznie wszystkim postawić bardzo poważne pytania, zwłaszcza tym wszystkim, którzy się nazywają chrześcijanami, niezależnie od ich wyznania:
· Czego ktoś może oczekiwać od Boga Ojca Niebieskiego, Syna Bożego i Ducha Świętego, jeżeli sam nie oddaje należnej czci i miłości Maryi, Matce Jezusa, czyli Matce Odwiecznego Syna Bożego, i to tak, jak to się Bogu podoba?
· Czego zaś może oczekiwać ktoś, kto ponadto lekceważy sobie Maryję, Matkę Jezusa, którą Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty uczynił Królową Wszechświata?
- Miłość - o której w szczególny sposób rozważaliśmy w miesiącu kwietniu, a której uczy nas JEZUS, Odwieczny Syn Boży, który stał się człowiekiem - zabrania wszystkim złorzeczyć przeciwko takim ludziom, a jednocześnie zobowiązuje nas do modlitwy i do pokuty za nich wszystkich, aby się nawrócili i zostali zbawieni, bo przecież po to Jezus przyszedł na świat i szczególnie za takich modlił się umierając i cierpliwie znosząc wielkie cierpienia na krzyżu: - "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią." (Łk 23,34). - A my mamy Go przecież naśladować!!! -
- Najwspanialsze naśladowanie Miłości Jezusa widzimy w życiu Maryi, Jego Matki! - Dlatego też rozważania majowe poświęcamy poznaniu Maryi, Jej życia, Jej wiary, nadziei i miłości oraz innych Jej cnót w zawsze wiernym spełnianiu Woli Ojca z Nieba.